Archiwum kategorii: Wszystko

I City Trail 2017/2018


Zdjęcie: Krywan Foto

W strugach deszczu rozpoczął się inauguracyjny bieg cyklu City Trail nad Jeziorem Szmaragdowym, na starcie którego pojawiła się rekordowa liczba biegaczy. Wśród nich nie mogło zabraknąć naszych biegaczy. Nie bacząc na pogodę pobiegli Renata i Krzysiek Paizertowie. Dla Krzyśka był to szczególnie trudny bieg ze względu na dłuższą przerwę w treningach spowodowaną chorobą. Mimo bardzo trudnych warunków udało się im bieg ukończyć. Renata zajęła 16. miejsce w kategorii z czasem 32:40, a Krzysiek był 105. z czasem 33:08.

Maraton Puszczy Goleniowskiej 2017


Zdjęcie: DULNY foto

Od pierwszej edycji jesteśmy wierni tym zawodom, bo organizatorzy, biegacze Aneta i Darek Gapińscy potrafili tu stworzyć niepowtarzalną atmosferę, co w połączeniu z wyjątkowymi walorami przyrodniczymi oraz równie wyjątkowym zespołem wolontariuszy przyciąga nas rokrocznie jak magnes. I nie ma tu żadnego znaczenia fakt, że 1 stycznia trudno przewidzieć co będzie się działo z człowiekiem na koniec września; zapisujemy się na maraton (bo wszyscy kolejno debiutowaliśmy na tym dystansie właśnie tutaj), by znaleźć się wśród setki osób obdarzonych niezwykłym refleksem, bo po kilku dniach lista zapisanych jest pełna.
Nie inaczej było i tym razem. Jedynie Renata i Krzysiek Paizertowie zapisali się na „połówkę” , bo nie było już miejsc na bieg główny. Ostatecznie na liście uczestników maratonu znaleźli się: Jarek Soroka, Ewa Soroka, Marcin Jastrzemski, Paulina Welcz i będąca wtedy członkiem naszego klubu Karolina Guz.
Życie zweryfikowało nasze plany i z udziału w półmaratonie musiał zrezygnować zmagający się od kilku tygodni z infekcją Krzysiek. Maratończycy, choć w nie najlepszej (z różnych względów) formie postanowili zaryzykować i wystartować w myśl zasady: przebiegnę ile się da. Może to i dobra zasada, ale z pewnością nie na bardzo trudną trasę MPG. Rezultat? Tylko Jarek i Karolina ukończyli maraton i są usatysfakcjonowani startem, choć czasy nie powalają. Paulina zakończyła start po pierwszym kółku (zawiodło kolano), Marcin po drugim i Ewa po trzecim, również z powodu bólu kolana. Poza Jarkiem założony dystans pokonała Renata i w dodatku jest usatysfakcjonowana osiągniętym rezultatem.
A oto rezultaty tej dwójki:
Renata: półmaraton – 2:07:24 i 12. pozycja wśród kobiet
Jarek: maraton – 5:22:05 i 67. miejsce wśród mężczyzn
Wyciągamy wnioski i bierzemy się ostro do roboty, aby za rok wrócić z Klinisk w komplecie z tarczą, a nie na tarczy!

38. PKO Półmaraton Szczecin


Zdjęcie: DULNY foto

28 sierpnia 2017 startowaliśmy w 38. Półmaratonie Szczecińskim. Pogoda wreszcie dopisała – nie było takiego zabójczego upału jak rok temu. Naszą drużynę reprezentowali: Paulina, Renata, Ewa, Marcin, Krzysiek i Jarek. Pauzująca ciągle jeszcze Basia wraz z Michałem stanowili nasze zaplecze techniczne – dziękujemy! Wszyscy ukończyli bieg, co niektórzy z nas uważają za niemały sukces 😀 Najszybszym z naszej grupy okazał się Marcin, który przebiegł trasę w 1:57:10 i jako 1093. (435. kat.) przekroczył linię mety.
28 sekund po nim pojawił się na mecie Krzysiek jako 1118. (253. kat.)
Trzeci w kolejności był Jarek – z czasem 2:06:46 na 1475. pozycji (552. kat.) pojawił się na mecie.
Paulina była 1645. (99. kat.) z czasem 2:12.00, a Renata 1786. (69. kat.) z czasem 2:17:08. Jako ostatnia z naszej ekipy minęła linię mety Ewa, z czasem 2:33:50 i zajęła 2020. lokatę (5. kat.)
Ogółem sklasyfikowano 2073 osób. 16 osób nie ukończyło biegu, więc brawa dla naszych zawodników, że walczyli do końca!

VII BIEG SZLAKIEM DZIKA i III Ekstremalny Dzikobieg

Policki Dziki Weekend nie mógłby się odbyć bez nas. Wprawdzie w Nocnym Dziku tym razem nas nie było, ale już w Biegu z Dzikiem reprezentowała nas Ewa, a w Ekstremalnym Paulina, Marcin i Jarek. I działo się, działo przez te dwa dni. Pomysłowość organizatorów wsparła tym razem pogoda, sprawiając że leśne podbiegi i zbiegi zamieniły się w trudne do pokonania grzęzawiska, dodatkowo jeszcze rozmemłane setkami (wieloma!) butów. Sukcesem było nie tylko samo pokonanie trasy, ale jeszcze uniknięcie upadku! Czas jej pokonania nie miał tym razem najmniejszego znaczenia. Wg. słów Ewy: „była to najdłuższa dycha w jej życiu”.
I faktycznie- pokonanie 10 kilometrowej trasy zajęło jej 1:27:21, ale ponieważ żadna równolatka nie zaryzykowała startu w tym biegu, Ewa z automatu zajęła miejsce na najwyższym stopniu podium i dodatkowo została nagrodzona statuetką Najstarszy Dzik. Okazało się, że nawet wśród panów nie znalazł się nikt starszy!
Bieg Ekstremalny został jeszcze bardziej urozmaicony (czyt. utrudniony) w porównaniu do tych z lat ubiegłych. Trasę wydłużono do 7,5 km. Wiadomo, że da się ją pokonać tylko we współpracującej ze sobą grupie, więc nasza ekipa wspomagana przez członków rodzin: debiutujących Maksa i Michała trzymała się razem.
Paulina przekroczyła metę na 627. miejscu z czasem 1:50:45, Jarek na 637. z czasem 1:51:03, a Marcin 639. z czasem 1:51:05.
A tak o tym wydarzeniu pisze Głos Szczeciński:
http://www.gs24.pl/wiadomosci/police/a/wielkie-biegowe-swieto-i-morderczy-dzikobieg-w-policach,12402978/

Triathlon Szczecin

I tak kolejny triathlon już za nami. Dziś na dystansie sprinterskim wystartowali: Basia Dziegińska, Marcin Jastrzemski, Jarek Soroka i Artur Zygoń, dla którego był to debiut. Niestety, Basia w połowie trasy rowerowej „złapała gumę” i tym samym nie zdołała ukończyć zawodów. O pechu może też mówić Jarek, któremu nie dość, że wczoraj przy okazji wstawiania roweru do strefy zmian spadła na nogę barierka, stawiając w ogóle pod znakiem zapytania start, to dziś w Odrze trzykrotnie pomyliły się kierunki i musiał sporo nadrabiać, co oczywiście skutkowało znacznie słabszym wynikiem w wodzie.
Ostatecznie wyniki naszych zawodników przedstawiają się następująco:
92. Marcin z czasem 1:37:06; I.15:33 (3:57); II. 48:51 (2:05); III.26:40;
103. Artur z czasem 1:38:50; I.20.01; (4:38); II. 50:12 1:57);
III. 21:52;
111. Jarek z czasem 1:41:26; I. 19.03; (4:51); II. 47:40 (2:24);
III. 27:28
Teraz czas na odpoczynek i do zobaczenia za rok!

 

Puszczygór


Zdjęcie: dulny foto

Weekend obfitował w sportowe imprezy. W sobotę, 27 maja poza biegiem charytatywnym, w którym biegła Karolina, odbył się również pierwszy bieg ultra o charakterze górskim – Puszczygór. Jak sama nazwa wskazuje cała 55 km trasa wiodła ścieżkami Puszczy Bukowej, a to daje wszystkim pojęcie o tym, jak trudny był to bieg.
Nasz zespół reprezentował Artur Zygoń, który morderczą trasę pokonał w 6:48:18 i zajął 69. miejsce.
Gratulujemy!!!