Autor zdjęcia nieznany
I kolejna miła informacja, która dotarła do nas z Bydgoszczy: wśród 15 trzyosobowych drużyn (wystartowali Sandra, Marcin i Jarek) startujących na dystansie sprinterskim nasza ekipa zajęła 7. miejsce! Jesteście po prostu niesamowici!
W morderczym upale zmagali się zawodnicy na trasie 56 km. A oto wyniki naszych „ludzi z żelaza”:
Marcin 235/ 45 w M30 z czasem 3:00:10;
Jarek 323/ 65 w M30 z czasem 3:23:30;
Marek 342/ 21 w M45 z czasem 3:32:07;
Sandra 348/6 w K20 z czasem 3:39:19;
Krzysiek 352/70 w M30 z czasem 3:41:54.
Basi rower odmówił posłuszeństwa w połowie trasy i niestety nie została sklasyfikowana. Ogółem na liście wyników są 372 nazwiska, z czego sklasyfikowanych jest 366 osób. Wszystkim twardzielom serdecznie gratulujemy!
Zdjęcie: Piotr Krawczuk
Dziś świętowaliśmy fakt zarejestrowania zaprzyjaźnionego klubu Puszczyk Bukowy jako stowarzyszenia. Jarek i Marcin pojawili się na starcie czując w nogach i całym swym jestestwie wczorajsze rowerowe 240 km na supermaratonie w Gorzowie. Pewnie dlatego miny mają mało radosne na tych zdjęciach. A Ewa, jak to Ewa – uważa, że w jej wieku nie musi się już wdzięczyć (no, a poza tym za obiektywem zabrakło Jarka Dulnego!) Przy okazji dziękujemy Piotrkowi Krawczuk oraz Andrzejowi Jastrząb za uwiecznienie naszych podobizn (w galerii) 🙂
Dla porządku podajemy lokaty naszych zawodników:
Marcin 36. z czasem 25:47;
Jarek 46. z czasem 26:46;
Ewa 99. z czasem 34:10
Zdjęcie: Dorota Kawczyńska
Wszyscy nasi reprezentanci ukończyli swoje dystanse w kategorii inny rower. Na dystansie giga wystartowali Sandra, Jarek i Marcin i zajęli odpowiednio miejsca:
Sandra 1. miejsce w open kobiet z czasem 8:13:27.716;
Marcin 8. w open mężczyzn i 4. w M3 z czasem 8:06:34.595;
Jarek 10. w open mężczyzn i 5. w M3 z czasem 8:13:27. 593.
Na dystansie mega pojechał Krzysiek i zajął 8. miejsce w open mężczyzn i 3. w M3 z czasem 5:29:25.119.
Na dystansie mini wystartowała Basia i zajęła 7. miejsce w open kobiet i 2. w K4 z czasem 3:16:04.054.
Tym razem na podium zabrakło Sandry. Nie dlatego, że coś jej nie wyszło, wręcz przeciwnie! Dlatego, że organizatorzy postanowili nie czekać z dekoracją, aż wszyscy zawodnicy startujący na dystansie giga pojawią się na mecie…
Zdjęcie: ultimasport.pl
No i Pętla Drawska pokonana! 🙂
Sandra i Basia wystartowały na dystansie Mini, tj. 96 km i uplasowały się odpowiednio:
Sandra 1. w kategorii i 6. miejsce w open K z czasem 3:20:56;
Basia 2. w kategorii i 20 w open K z czasem 4:07:54;
Panowie wystartowali na dystansie Mega, tj. 152 km i zajęli:
Jarek 5. w kategorii i 59. w open M z czasem 5:29:08;
Marcin 6. w kategorii i 60. w open M z czasem 5:29:23;
Krzysiek 7. w kategorii i 62. w open M z czasem 5:33:36
Wszystkim zawodnikom serdecznie gratulujemy!
Zdjęcie: FOTOGUTEK
W II edycji Gryf Maratonu MTB wystartowali: Sandra, Jarek, Marcin. Sandra przejechała dystans krótki w czasie 1:51:43 i zajęła pierwsze miejsce w swojej kategorii wiekowej.
Zdjęcie: Andrzej Kowalewski
Cała startująca dziś na dystansie 104 km (dystans mega) czwórka, tj. Sandra, Basia, Jarek i Marcin jest już na mecie 🙂 Jak donosi nam Basia, warunki nie rozpieszczały: zimno, deszcz i silny wiatr…
Wyniki:
Sandra Rydzyńska – 9/1; 4:14:47
Basia Dziegińska – 20/2; 5:18:42
Jarek Soroka – 91/5; 4:05:28
Marcin Jastrzemski – 110/8; 4:29:44
Wystartowało 138 mężczyzn i 29 kobiet
Zdjęcie: Jarek Dulny
To był niezwykły dzień i niezwykła impreza biegowa – Setny Maraton Darka Gapińskiego. Uwiecznił ją na przepięknych zdjęciach (w galerii) sam Mistrz, Jarek Dulny. To dzięki jego nieprawdopodobnemu zaangażowaniu i miłości do biegania możemy wracać myślami do przeżyć i emocji związanych ze startami. Dzięki Jarek za Twą ciężką pracę. Darek Gapiński postanowił swój setny maraton przebiec u siebie w Kliniskach Wielkich i w towarzystwie swoich przyjaciół. Dlatego też specjalnie na tą okoliczność przygotował nową trasę, złożoną z 16 pętli po 2,65 km. Każdy z zawodników mógł przebiec dowolną ilość pętli. Maksymalną ilość przebiegło 29 spośród 108. osób, które pojawiły się na starcie, a wśród nich Ewa. Wystartował także Marek, ale z powodu kontuzji kolana musiał się wycofać po 6 pętlach. Całą imprezę prowadziła jak zwykle Anetka Gapińska, która jak nikt inny potrafi sprawić, że każda ze startujących osób czuje się jak w swojej rodzinie. Gorący doping ze strony zgromadzonych osób dodawał sił do pokonywania kolejnych okrążeń. A z każdą pętlą było coraz trudniej. Niewielkie na pierwszych pętlach podbiegi i nierówności urastały do niebotycznych rozmiarów na tych końcowych… Ale triumfu w momencie ostatniego 16. przebiegnięcia linii mety nie da się z niczym porównać 🙂 Widać to na zdjęciach, na których Ewa po blisko 5,5 godzinach biegu wbiega na metę w towarzystwie Nadii i grupy przesympatycznych wolontariuszek oraz Konrada, który dzielnie czuwał nad zdrowiem wszystkich zawodników. A na osłodę był tort, szampan, no i after party, na którym już nie byliśmy 🙁 bo maleńka Mia chciała już do domu na mleczko…
W Radkowie odbyły się kolejne zawody z cyklu Puchar Polski w Szosowych Maratonach Rowerowych. Byliśmy tam reprezentowani przez: Basię, Sandrę, Krzyśka, Marcina i Jarka.
Basia wystartowała pomimo przedłużającej się kontuzji kolana, zdobywając 3 miejsce w swojej kategorii wiekowej. Sandra miejsce pierwsze w swojej kategorii wiekowej. Po raz pierwszy na podium Marcin – 3 miejsce w swojej kategorii wiekowej. Jarek również niezły wynik, kilka sekund za Marcinem. Marcin i Jarek startowali na dystansie mega, Basia, Sandra i Krzysiek na dystansie mini.
Zdjęcie: Marek Zadworny
Sandra jechała na dystansie mini (71km) i ukończyła go w czasie 02:27:59 na pierwszym miejscu w swojej kategorii wiekowej.
Krzysiek jechał na dystansie mega (144km) i ukończył go w czasie 05:29:48 na czwartym miejscu w kategorii wiekowej i 42 w open.
Jarek wystartował również na dystansie mega jednak z powodu awarii roweru musiał przerwać wyścig.